• Polski
  • English
  • French

Recenzje

 

Wstęp do katalogu wystawy indywidualnej - Katowice 1981(fragment)


Ludwik Poniewiera urodził się w 1935 roku w Belgii w rodzinie polskich emigrantów. Po zakończeniu wojny Rodzina reemigruje do Polski. Tu Ludwik Poniewiera kończy szkołę i rozpoczyna studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie w 1961r. uzyskuje dyplom. Następnie konsekwentnie zajmuje się malarstwem.

Już w 1961 roku uczestniczy w wystawie okręgowej, gdzie pokazuje swoje pierwsze pejzaże o realistycznych uproszczonych formach. Od chwilii powstania Grupy "Arkat" jest jej czynnym członkiem znacząc swój udział we wszystkich wystawach ugrupowania.

Od początku twórczości artysty zadziwia niebywała konsekwencja z jaką realizuje stworzony przez siebie program. Konsekwentne trzymanie się wytyczonego kierunku, który przebiegać będzie od realistycznych, uproszczonych form poprzez coraz surowszą syntezę do niemalże idealnej abstrakcji znaczyć będzie drogę twórczą malarza.

W ciągu całego okresu twórczej pracy artysty głównym tematem zainteresowania autora bedzie pejzaż. Czasem jakby na marginesie pojawiają się akty, uproszczone, swoiste studia formy i koloru. Jednak najwięcej miejsca w artystycznym dorobku Ludwika Poniewiery zajmują pejzaże śląskie. Początkowo malarz ulega ich sile oddziaływania do tego stopnia, że zawładną jego wizją podporządkowaną przytłaczającemu działaniu Śląska, jego atmosfery i surowej architektury. Pojawiają sie zatem krajobrazy ciemne, szre, zbliżone do czerni, niemalże chromatyczne. Czasem jako artysta uczyni odstępstwo w stronę zgaszonych brązów, ciemnych zieleni z uproszczoną architekturą, która tylko gdzieniegdzie rozbłyskuje jasnym światłem bieli, żółci czy oranżu uzyskanego siłą kontrastu zderzenia barw. Tchnie z nich liryzm mimo dążenia do najprostszych wręcz niekiedy ascetycznych rozwiązań zwartych w relacjach pionów i poziomów konstrukcji architektonicznych.

Towarzysząc rozwojowi twórczości artysty zaobserwować można próby jakie podejmie kolejno twórca celem podporządkowania otoczenia własnej wizji, narzucenia mu indywidualnego widzenia. W układzie dramatycznych kierunków, form i światła, napięć i przełamań widać zmagania, które doprowadzą do zawładnięcia, zapanowania nad architekturą pejzażu, kształtowania go podług własnej woli. w walce tej sprzymierzeńcem stały się kolor i światło. Kolor wzbogacony o barwy czyste lub odcienie czerwieni, oranżów i zieleni, ich relacje, przejścia, błyski i smugi światła ożywią, uczynią architekturę radośniejszą, pozwolą dostrzec nie tylko jej melancholię i liryzm ale automatyczne piękno i radość patrzenia. Prawda, że obrazy Ludwika Poniewiery nie wymagają komentarzy; one same przemawiają, wciągają. W interpretacji surowego pejzażu, w centrum zagadnienia architektury, jej prostych układów konstrukcyjnych skontrastowanych za pomocą pełnej ekspresji plamy barwnej, swobodnej, ukazującej działania faktury, w tej dziwnej zgodności artystycznej mimo dramatycznego napięcia całej płaszczyzny widać działanie artysty prowadzące do końcowych efektów.

Abstracja, która zdawałoby się winna okazać kres swych możliwości, w twórczości Ludwika Poniewiery osiąga stale nowe perspektywy. Przykładem może być tu ostatni cykl trzydziestu obrazów zatytułowany "Silesia". Podjął w nich artysta jakby próbę zderzenia idealnie abstrakcyjnych form geometrycznych kwadratu czy prostokąta ze swobodną plamą barwną. Abstrakcyjne formy wysublimowanej rzeczywistości w relacjach abstrakcji geometrycznej i ekspresyjnej. I tu pojawia się swoisty liryzm właściwy malarzowi, trudny do wskazania a jeszcze bardziej wyrażenia.

W wielu ostatnich pejzażach daje się poznać świetnie opanowany kolorystyczny warsztat artysty. Często występuje kolor czysty, bez załamań, zamknięty w geometrycznej formie na tle ukierunkowanej bogatej plamy barwnej. Pojawiają się niespotykane dotąd zielenie o urzekających odcieniach, świecące brązy, czerwienie zwarte w formach przywodzących pejzaż ślaski z jego niewyczerpanym bogactwem widoków zewnętrznych i wnętrz, surowych form architektury i gorącego wnętrza hut, ognia palącego się wielkim płomieniem, mówiące także o stosunku uczuciowym artysty. To równoczesny dialog obserwacji, intelektu i uczucia o idealnej równowadze, przetłumaczony na sposób kształtowania malarskiego.

Artysta ukazuje tu niewyczerpane rezerwy, a tam gdzie mógłby ktoś przypuszczać ich kres, wciąż nowe perspektywy i możliwości twórczych dokonań.


Joanna Tarkiewicz

krytyk sztuki